Wzięła mnie zazdrość na brochę innej kobiety ;) a że mieć jej (broszki) nie mogłam, to stworzyłam własną. I tak, po troszeczku, wraz z wiekiem i nabytym doświadczeniem powstwały kolejne odsłony kwiatowych misz-maszów.
Zapraszamy do naszego świeżo otwartego sklepiku:
bardzo ładne, może kiedyś się skuszę na taką ozdobę :))
OdpowiedzUsuńzdolniacha :)
OdpowiedzUsuńpiękne są! chociaż to całkowicie nie mój styl, doceniam!
OdpowiedzUsuńurocze
OdpowiedzUsuń